Archiwum luty 2005


lut 28 2005 Tak trochę pesymistycznie
Komentarze: 3

Zdecydowanie mam dość. Pogody, bab w pracy i paru innych rzeczy.


Lubię zimę. Pod warunkiem, że to jest prawdziwa zima. Nie przeszkadza mi mróz czy śnieg. A w tym roku wszystko wariuje. Albo zamieć albo roztop. Jednego dnia trzeba odkopywać drogę na parking a drugiego brnie się po kostki w roztopionym śniegu. Do okoła wszyscy kaszlą i smarkają a ja nic. Nie mam mowy o zwolnieniu. Trzeba pracować.


Baby w pracy są co raz bardziej nieznośne. Dwie chcą zajść w ciążę, trzecia wychodzi za mąż. Nie trudno sobie wyobrazić o czym gadają przez większość czasu. Który normalny facet to wytrzyma? Całkowicie mimowolnie zgłebiłem więdzę na temat ślubnych trendów a o porodzie rodzinnym mogę napisać już pracę magisterską. Mam nadieję, że od słuchania tych bzdur nie urosną mi cycki albo nie dostanę laktacji – co kolwiek by miało to być... Czemu muszę pracować z babami? Chcę faceta! Hetero!


I tak nadpsuty mocno humor pogorszył mi się dzisiaj po zobaczeniu średnego kursu NBP dolara. Następna wypłata będzie chujowa. Nie ma to jak pensja liczona w dolarach a wypłacana w złotówkach. Jak tak dalej pójdzie to bardziej mi sie opłaci w Biedronce pracować.


W sobotę, mimo ogromnej chęci pozostania w łóżku na cały dzień nastąpiła mobilizacja i pojechaliśmy z Byczkiem do Ostravy. Połazilismy do sklepach, kupiłem KiteKat'a o połowę tańszego niz u nas, zjedliśmy kolację w Pelikanie i wróciliśmy do domu. Pogoda zdecydowanie nie sprzyjała spacerom. Pomijając fakt, że w Ostravie i tak nie ma za bardzo czego oglądać.

byk-po-raz-drugi : :
lut 20 2005 Mister Beskidów...
Komentarze: 14

 Jakoś zupełnie przypadkiem trafiłem na stronę z wizerunkami kandydatów do tytułu „Mister Beskidów 2005”. Pooglądałem i... Kiepsko, bardzo kiepsko. Może jeden mi sie podoba a i to po modyfikacjach. Po za tym Byczek wykazał się całkowitym brakiem znajomości mojego gustu jeśli o facetów chodzi. No, ponad dwa lata znajomości i nie wie, który mnie zainteresował...

Chętni całą dziesiątkę kandydatów mogą pooglądać tutaj. 

byk-po-raz-drugi : :
lut 09 2005 Decyzja
Komentarze: 1
 

Po ubiegłym tygodniu spędzanym dość intensywnie nastał czas spokoju. W niedzielę zrobiliśmy sobie wycieczkę w góry. Byczek zgodył się jedynie dla tego, że nie zrobiłem w domu obiadu a nagrodą za niewinny spacer miał być posiłek w schronisku. Jak wrócilismy do domu to myślałem, że mi nogi z dupy odpadną. Niestety, brak formy się kłania.


W poniedziałek przesiedziałem w pracy 12 godzin z małą przerwą na wizytę w sądzie. W sądzie jest teraz fajnie bo mają nowego praktykana, który wyraźnie się mną interesuje. Dzięki temu załatwiam wszystko bez kolejki. Dzięki temu dało mi się nawet coś zjeść w drodze powrotnej.


Dzis miałem przyjechać do pracy na dwunastą i... zaspałem. Przyznałem się do tego z czystym sumieniem bo i tak wszyscy myśleli, że sobie jaja robię.


A w ogóel to już mam dość zimy. Na zewnątrz piździ przeokropnie więc jakoś nie mam ochoty się nigdzie ruszać jeśli to nie jest absolutnie niezbędne a od siedzenia w domu dostaję już cholery.


Być może juz niedłogo nudzić się nie będę bo Byczek na poważnie myśli nad wprowadzeniem się do mnie na stałe a nie tylko na weekendy.

 

byk-po-raz-drugi : :
lut 05 2005 Nie dla idiotów? a może jednak tak...
Komentarze: 5

 Byczek zachorował na nowy monitor LCD. Jako, że jestem skąpy z natury i dość rozsądy jeśli chodzi o gospodarowanie finansami po przemysleniu sprawy powiedziałem kategorycznie NIE. Jest kilka pilnych wydatków a to, to po prostu zbytek. Jako, że Byczek bierze sobie moje rady do serca, zacża się zastanawiać nad zakupem ratalnym. W końcu teraz każdy sklep oferu „raty 0%” albo „kredyty bez opłat”. Niestety nie jestesmy typowym targetem hipermarketów. Nie jarają nas promocje i na dodatek potrafimy liczyć. A z liczenia nam wyszło, że APR tych „darmowych” kredytów kształtuje się między 3,5 % zaczynając od Lukasa do 26 % na Cetelem kończąc. A jednak ludzie kupują na kredy i to co raz więcej. Po chamsku i bezczelnie robi się ich w chuja ukrywając koszty kredytu dowalacjąc koszty po postacią opłat administarcyjnych czy ubezpieczenia. A Polak głupi to płaci.

byk-po-raz-drugi : :
lut 01 2005 Kino...
Komentarze: 3

 Mimo lekko negatywnego nastawienia Byczka poszliśmy na „Skarb narodów”. Pomijając kilka typowych dla filmów Amerykańskich scen moralizoatorskich z cyklu „Bóg i konstytucja” film jest całkiem udany. Trochę śmieszny, trochę naiwny ale ogólnie sympatyczny. Taki Indiana Jones we współczesnym wydaniu. Nie ukrywam, że oglądałem z przyjemnością, zwłaszcza po filmach weekendowych.

Kierując się recenzjami a nie własnym nosem zafundowałem sobie czery godziny nudy. „Zjadacz grzechów” uspił mnie po pół godziny. Fakt niebywały bo na ogół na filmach nie zasypiam. „Tatuaż” w sumie dobry ale za ciężki, za rozwlekły. Film nakręcony w dziwny sposób bo momentami dość wulgarny, momentami ckliwy, jakiś taki niezdecydowany i nużący.

Co najgorsze to w kinie brak interesujących filmów. W zapowiedzach też. A w maju koszmar w postaci „Gwiezdych wojen”. A zaraz po nich na pocieszenie Vin Diesel w „The Pacifier”. Może mam zły gust ale on na prawde mi się bardzo podoba...

byk-po-raz-drugi : :