wrz 05 2004

Radosna strona życia...


Komentarze: 2

Męczący ale całkiem fajny. Rysują się całkiem nowe, interesujące perspektywy. Z resztą nie to jedno cieszy. Byczek w ostatnim tygodniu udowodnił, że jednak można na niego liczyć przez co związek zaczyna nabierać bardziej realnego kształtu a ja zaczynam podchodzić do tego znacznie bardziej optymistycznie. Wychodzi na to, że ludzi mogą do siebie zbliżyć nawet najbardziej prozaiczne czynności i efekt jest o wiele lepszy gdy działania są spontaniczne a nie robione na siłę byleby tylko uszczęśliwić drugą osobę.

byk-po-raz-drugi : :
06 września 2004, 01:21
Wiesz co wlasnie tak przeczytalam tu i owdzie notke i bardzo mnie wciagnelo mi sie podoba i dobrze robisz nie bawiac sie i pisac co chcesz , ja , teras , nie moge pisac co chce i co czuje....bo ludzie znaja adres i dowiaduja sie rzeczy ktorych niechce zeby sie dowiadywali....i tez jest chlopak....niechce zeby on o pare rzeczy wiedzial , choc razem nie jestesmy , rozwazam powaznie zalozenia drugiego bloga tylko dla siebie i tam pisac o tym co pisalam na samym poczatku...zycze wytrwalosci....;*
06 września 2004, 01:17
bardzo ladnie ubrane w slowa , tez tak chce pisac ! ale jeszcze bardziej chce taki zwiazek z druga osoba , oby sie predko znalazlo ! podoba mi sie tu bejbe oj bede wpadac ;-))) buziaczki !

Dodaj komentarz