sie 06 2004

Remont


Komentarze: 1

Wczoraj ekipa remontowa postawiła rusztowanie przy sąsiednim pionie balkonów, dzięki czemu i do mnie można się teraz dostać tą drogą. Oczywiście na dworze zrobiło się ciepło a ja nie mogę nawet otworzyć drzwi na balkon za względu na brud i hałas właściwy wszelkim remontom. Nie mówiąc już o pozostawieniu otwartego balkon i wyjściu z domu jak to mam w zwyczaju w ciepłe dni.

 

Dziś od rana budowlańcy zaczęli skuwać płytki u sąsiadów. Wmówili ludziom, że inaczej się nie da a tak naprawdę robią to, żeby zaoszczędzić sobie pracy. U mnie ten numer raczej nie przejdzie.

 

Wczorajszy dzień był kolejnym bez kłótni. Byczek po raz kolejny zapytał czy może zostać w Warszawie na noc, ja mu po raz kolejny opowiedziałem, że wolałbym nie no i wraca wieczorem. W ramach kompromisu ustaliliśmy, że przy następnej takiej okazji będzie mógł zostać u koleżanki na noc. W sumie nie o to chodzi, że mu nie ufam i boję się, że zrobi coś głupiego, ale po prostu nie chcę mieć zmarnowanego kolejnego weekendu, kiedy można gdzieś wyjść czy pojechać. Wiadomo, że nim wróci to cała sobota już będzie zmarnowana.

 

byk-po-raz-drugi : :
hyrna
06 sierpnia 2004, 13:19
Ja w mieszkaniu mam remont i ledwo żyję:P Pozdrawiam;)

Dodaj komentarz