Wkurwiony...
Komentarze: 2
... jestem jak nie wiem co. Byczek od piątku byczy się w domu i cieszy z L4. Ja dziś po raz trzeci z rzędu wyszedłem z pracy po dwunastu godzinach totalnie padnięty. No i proszę go, żeby coś za mnie załatwił jutro. Trzeba poświęcić cztery godziny czasu i nic więcej. I słyszę teksty typu: "Czemu ja", "Nie będę wstawał tak wcześnie", "Jestem chory a ty mnie pędasz". I się wkurwiłem. W poniedziałek był maraton po sklepach MM-Albert-Tesco bo chciał pooglądać różne rzeczy - choroba nie przeszkadzała. Wczoraj MM bo musiał kubpić nagrywarkę - i o chorobie też nic nie wspominał. A dziś takie cyrki odstawia. I na dokładkę usłyszałem, że strasznie źle wyglądam i nie dbam o siebie... Jakoś nie wziął pod uwagę, że jestem zmęczony, niedospany i ogólnie nie mam czasu nawet jeść nie mówiąc o czym kolwiek innym. Albo się coś zaczyna psuć albo mnie już po woli nerwy zaczynają puszczać.
BTW - dzis dodaje link do własnego bloga. Byk moBilnie. Z braku czasu i dla wygody.
.
Dodaj komentarz