wrz 20 2004

Zazdrośc a spadek formy...


Komentarze: 3

Po raz kolejny wyszło na to, że nie mogę kupować jedzenia na zapas. W lodówce nie poleży nic – natychmiast zostanie pożarte bez względu na ilość a jak ja nie dam rady to Byczek pomoże albo na odwrót. Kupiony w Tesco kilogram pierogów konsumowany był małymi porcjami przez cztery godziny. Nie zostało nic.

W brew pierwotnym założeniom nie zacząłem prowadzić zdrowszego trybu życia. Śniadań nie jadam, bo wole pospać dłużej te pół godziny, w pracy też nie mam czasu i na ogół jem raz dziennie koło 19.

 

Z siłownią też same kłopoty. Byczek kategorycznie mi zabrania chodzić samemu, sam się wykręca i efekt jest taki, że nie chodzę ani ja ani on. Za to co raz częściej komentuje, że jak się poznawaliśmy to miałem takie fajne mięśnie i taki płaski brzuszek brzuszek teraz to kompletnie siebie zaniedbałem pod tym względem :-(. No i co ja mam zrobić?

Nie wiem czy on trochę nie przesadza z tą zazdrością. Faktycznie, kiedyś święty nie byłem, a nawet wręcz przeciwnie, ale przez ostatni rok bardzo się uspokoiłem. Niestety antyreklama poczyniona przez mojego ex-faceta zrobiła swoje. Byczek do tej pory uważa, że nie pilnowany będę podrywał i gwałcił wszystko, co się rusza i jest w moim typie. Wygląd na to, że czeka nas dużo, dużo pracy by nabrać do siebie zaufania.

byk-po-raz-drugi : :
s a m o t n i c z e k
21 września 2004, 00:33
oj, tak, uwielbiam takich panów jak ten na blogu, takie ciasteczka do schrupania, mniam mniam, ale zeby takim byc trzeba popracowac. a moze zbudujecie sobie silownie w domku??? to moze byc nawet podniecajace, patrzec jak partner podnosi ciezarki i mu sie miesnie podnosza...
20 września 2004, 23:25
A wiadomo , spocony z silowni facet ,feromeny testoron i takie sprawy wiec nie tylko bedzie cwiczenie na silowni :> i bedzie plaski bruszek jak nic ! A Ania wlasnie zrobila domowe ruskie pierogi , mniam mniam i jem je ze skwarkami !
20 września 2004, 22:47
kupcie sobie silownie do domu...

Dodaj komentarz