Archiwum 18 sierpnia 2004


sie 18 2004 Spokój zamiast mordobicia
Komentarze: 0

Wstałem wcześnie, popracowałem trochę i od razu lepiej mi się zrobiło. Jednak nieróbstwo jest straszne…

W ogóle zapowiada się, że od połowy września zacznę pracować w dwóch firmach jednocześnie. Od 8 do 16 i od 17 do 21. Niechybnie oznacza to brak kontroli nad poczynaniami Byczka. A kontrola by się przydała…

 

O 17 umówiłem się z Byczkiem w Tychach i od razu zauważyłem, że dziwnie radosny jakiś jest. Powód wyjawił dopiero podczas wieczornej wizyty. Otóż okazało się, że od pewnego czasu, zaczyna się nim w pracy interesować kolega. Kolegę widziałem jakoś przed rokiem i od razu Byczkowi powiedziałem, że on pedał… Niewątpliwie Iwona przekazała w swoich relacjach z Iranu nieco więcej niż powinna i kolega uznał, że ma szanse…

Byczek jest rozanielony i cały radosny, ja wkurwiony jak jasna cholera. Teoretycznie w takiej sytuacji powinno zadziałać zaufanie, w końcu razem jesteśmy, podobno mnie kocha i będzie OK. Problem w tym, że tego zaufania nie chuja nie ma. Podobno jesteśmy na etapie budowania go… ciekawe w jaki sposób. Nie odpowiada mi rola żandarma a w podchody to się bawiłem jak byłem mały. Jak na razie napisałem mu co o tym myślę i wyłączyłem na dzisiejszy wieczór GG bo jakoś nie mam ochoty z nim rozmawiać.

 

Tym razem spokojnie poczekam na rozwój wypadków. Czasy błędnych rycerzy już dawno minęły a dawanie po ryju czy tez innych częściach ciała facetom chętnym na Byczka częściej jak raz na kilka miesięcy uważam za przesadę.

 

byk-po-raz-drugi : :