Komentarze: 4
Pogoda paskudna, zimno i deszczowo. Sobotę do wieczora spędziłem na nadrabianiu zaległości w czytaniu. Wieczorem pojechaliśmy po zakupy, bo w lodówce nic po za światełkiem nie było a potem do kina.
Kinoplex zaczyna mnie wkurzać. Do tej pory korzystaliśmy ze zniżek na kartę Euromobil a tu się wczoraj okazało, że zmienili regulamin i zniżkę ograniczyli o 50%. No i kupiliśmy Kartę widza by Kinoplex, która wciskają nam już od kilku tygodni i znowu mamy 4 zł zniżki na każdym bilecie. Wydatek się zwróci w ciągu dwóch tygodni.
Wracając do repertuaru to mieliśmy zamiar iść na „Mój Nikifor”, ale zobaczyłem, że grają już „Kroniki Riddicka” i przepadło. Co prawda Byczek się buntował, że znowu jakieś gówno, którego się oglądać nie da ale użyłem odpowiednich argumentów i Nikifor przegrał.
I bardzo dobrze, bo „Kroniki” były super. Takie lekkie połączenie „Gwiezdnych wojen” z „Diuną”. Przyznam szczerze, że raczej nie przepadam za takimi filmami, ale ten mnie wciągnął. Dobrze zrobione zdjęcia, sensowny scenariusz a na dokładkę Vin Diesel (na załączonym obrazku) w roli Riddicka.