Komentarze: 2
Kot z podejrzeniem zapalenia pęcherza wrócił dziś do kliniki i co gorsza zabrali mi go aż do jutra. Sam lekarz był bardzo zaskoczony, bo podobno komplikacje po kastracji zdarzają się bardzo rzadko. Mam nadzieję, że naprawią go w ramach gwarancji po zabiegu, bo jak nie to mnie skubną na jakieś 200 zł.
Wracając do prezentu dla Byczka to na pewno nie kupię mu żadnego zielska, bo to nie krowa, o biletach do wesołego miasteczka mowy nie ma, bo bym musiał mu w tych atrakcjach towarzyszyć a predyspozycji do tego nie mam i mógłbym się w którymś z kluczowych momentów porzygać. Na kosmonautę się raczej nie nadaję. Co do „Men’s Health” to Byczek sam sobie kupuje tego szmatławca ku mojej wyraźnej dezaprobacie. Uważam, że 9 zł można spożytkować w ciekawszy sposób niż na gazetę z artykułami w stylu „Jak przeżyć katastrofę lotniczą”. Nie ukrywam, że skoro on to kupuje to ja czasem przeglądam. W sam raz żeby w kiblu na kołku powiesić…
Być może kupię mu książkę tylko problem w tym żeby wybrać taką, która on z przyjemnością przeczyta a nie taką, którą ja będę chciał od niego od razu pożyczyć. W ogóle we środę planuje jechać do Katowic, co by rundkę po sklepach odbyć. Może znajdę coś niepraktycznego, ale miłego.