Archiwum 04 stycznia 2006


sty 04 2006 Misja pokojowa
Komentarze: 1

Byczek nieśmiało o planach wakacyjnych wspomina. Do spółki z naszą prześwietną i równie zakręconą znajomą wymyślili coś od czego lekko gorąco mi się zrobiło i bardziej to misję pokojową przypomina niż zwyczajny urlop.
Inna sprawa, że jak zobaczyłem zdjęcia z ostatniego wyjazdu wyżej wspomnianej znajomej to zazdrość mnie ukuła. No i z lekka się zdenerwowałem na swoją osobę, że zamiast trzy tygodnie urlopu wziąć i jechać z nią razem ja się uparłem karierę robić i firmę dzielnie wspomagać. Stary a głupi.
W tym roku błędu nie powtórzę. Wkurwiony jestem na mojego pracodawcę bardzo i w sumie czy złoże wniosek o urlop czy też wypowiedzenie jest mi doskonale obojętne. Możliwość negocjajcji w tej kwestii wylkuczam stanowczo. Urlopu żądam i koniec!

byk-po-raz-drugi : :
sty 04 2006 Gospodarka żywniościowa
Komentarze: 0

Jakiś czas temu po przeanalizowaniu wydatków na żarcie i po zapoznaniu się z wnętrzem lodówki, co głównie polegało na wywalaniu mniej lub bardziej (zdecydowanie bardziej) przeterminowanych produktów postanowiłem wprowadzić planową gospodarkę żywnościową. Bo to i kasy szkoda i w ogóle wstyd żarcie marnować.
Efekty są oszałamiające. W lodówce mam światełko, słoik dżemu i słoik oliwek.
Odżywiam się gółownie na mieście bo rano nie ma nic na śniadanie, po pracy na ogół nic nie kupuję bo mi się nie chce gotować i koło się zamyka. Jedynym wyjątkiem jest mięso dla kota kupowane z przyzwyczajenia. Nie jest dobrze.

byk-po-raz-drugi : :